Created with WebWave CMS
Kilka dni temu wróciłyśmy z upragnionych wakacji. Zazwyczaj na urlop wybieramy wrzesień, bo temperatury nie są już tak wysokie a w kurortach można liczyć na odrobinę mniej turystów.
W tym roku wybór padł na Egipt. Dlaczego? Egipt, to miejsce narodzin jednej z najstarszych cywilizacji, był naszym marzeniem jeszcze w dzieciństwie. Niesamowite zabytki, lazurowa woda i zachwycająca rafa koralowa zachęcają do odwiedzin. Egipt przyciąga ze względu na ilość zabytków i atrakcji, z których można tam skorzystać. Rejsy Nilem, quady, nurkowanie, prażące słońce nad Saharą, delfiny dumnie prezentujące się na wodzie, w swoim naturalnym środowisku, piękne koralowce, szumiące na wietrze liście palmowe, wielbłądy...
Wiele miejsc na świecie odwiedziłyśmy organizując wycieczki na własną rękę, tym razem postanowiłyśmy wykupić wycieczkę w biurze podróży Itaka. Wcześniej byliśmy z nimi na Krecie oraz Santorini i byliśmy bardzo zadowolone. Są miejsca na świecie, gdzie nie wyobrażamy sobie, by pojechać z biurem podróży. Jednym z takich miejsc była o dziwo Tajlandia. Wydawać się może, że to drugi koniec świata, gdzie lepiej być prowadzonym za rączkę, jednak my wybierając się w podróż chcemy zobaczyć jak najwięcej. Często nawet przy wykupionej wycieczce nie zostajemy tylko przy ofercie biura, tylko wynajmujemy samochód i odkrywamy cudowne miejsca z poza katalogu na własną rękę.
Tym razem wybrałyśmy opcję all inclusive i wykupiłyśmy wycieczki fakultatywne już w Polsce. To była bardzo dobra decyzja. Nie musiałyśmy się o nic martwić. Posiłki, transport i wszystko, co trzeba mieliśmy zagwarantowane. Na miejscu oczywiście też można było kupić wycieczki w różne miejsca i na wiele atrakcji, wychodziły nawet taniej, ale niestety u miejscowych można się brzydko mówiąc nieźle "naciąć'.
Lot z Warszawy do Hurghady był dość późno, więc do hotelu dotarliśmy w nocy. Od razu zrobił na nas dobre wrażenie. Ładny, czysty, klimatyczny, z przepięknym ogrodem i przemiłą obsługą.
Codziennie napotykaliśmy na obsługę dbającą o każdą roślinkę i kamyczek na terenie hotelu. Był on naprawdę niesamowicie zadbany. Cały teren hotelu a co za tym idzie i plaża zostały pięknie zaaranżowane.
Plaża nie była zatłoczona, więc nie było walki o leżaki ;) Można spokojnie wypocząć i nacieszyć się słońcem.
(Kilka osób pytało nas o strój kąpielowy widoczny na zdjęciach powyżej. Jest to propozycja od OYSHO)
Na terenie hotelu, poza plażą oczywiście do dyspozycji gości był też duży basen z barem. Codziennie odbywał się na nim aqua aerobik i nauka tańca brzucha.
Przejdźmy do tego, co warto zobaczyć w Egipcie. Przede wszystkim koniecznie Luksor i Piramidy w Gizie ! Nie wyobrażamy sobie przyjechać do Egiptu i tego nie zobaczyć. My zawsze staramy się poznać kraj, do którego się wybieramy, a to jest jego kwintesencja !
Luksor często nazywany jest największym muzeum świata na świeżym powietrzu. A to wszystko ze względu na ruiny kompleksu świątyń w Karnaku, świątynie Luksoru oraz niezliczona liczbę starożytnych posągów, świątyń i krypt (m.in.Dolinę Królów).
Na nas chyba największe wrażenie zrobiła świątynia w Karnaku, z największą na świecie salą kolumnową. Jest po prostu przepiękna !
Poza piękną salą kolumnową możemy podziwiać mnóstwo posągów, hieroglifów i wielkiego skarabeusza, wokół którego należy przejść 7 razy w odwrotną stronę niż kierunki wskazówek zegara (ma to ponoć przynieść szczęście).
Kolejne zjawiskowe miejsce to świątynia Hatszepsut. Jest to egipska budowla sakralna zbudowana u stóp gigantycznej ściany skalnej.
Przejdźmy do miejsca, które chyba jest największym symbolem Egiptu, czyli piramidy w Gizie. Czy zrobiły na nas wrażenie ? Ostatnio nasza koleżanka powiedziała, że po Tajlandii już niewiele miejsc może nas zachwycić. Jednak piramidy są czymś naprawdę niezwykłym i warto je zobaczyć.
Nieopodal znajduje się kolejna charakterystyczna dla Egiptu budowla- Sfinks. Wszędzie w pobliżu zabytków można spotkać drobnych kupców i ... wielbłądy ;)
Poza piramidami i Sfinksem, zobaczyliśmy też wiele znanych zabytków w Muzeum w Kairze. Przede wszystkim słynną Złotą Maskę Tutanchamona.
Poza zwiedzaniem i poznawaniem historii, był też czas na wypoczynek. Jednym z takich relaksujących dni był pobyt na plaży Mahmya. Po godzinnym rejsie mogliśmy przez kilka godzin poddać się błogiemu plażowaniu. My nie lubimy leżeć i się "smażyć", więc skorzystaliśmy z możliwości snurkowania. Bardzo przydatne okazały się maski, które kupiliśmy w Decathlonie jeszcze w Polsce. Rafa była naprawdę piękna, obfitująca w kolorowe rybki ;) ;)
Nadszedł czas na relację z bardziej aktywnego wypoczynku ;) ;) Ostatniego dnia przed wyjazdem wybraliśmy się na quady. Piękna sceneria, pustynia, góry i zachodzące słońce. Trochę się obawiałyśmy, ale było super !
Po 20 km jazdy dotarliśmy do wioski beduinów. Tam czekał na nas poczęstunek i przejażdżka na wielbłądach.
Droga powrotna, to znów 20 km quadami po pustyni, tym razem prawie już po zmroku. Itaka naprawdę bardzo dobrze wszystko zorganizowała. Przejażdżka, kolacja, pokazy derwiszy i orientalnego tańca, a także palenie sziszy. To wszystko podczas jednej wycieczki.
A zatem, czy warto pojechać do Egiptu ? Uważamy, że tak. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Starożytne zabytki, nurkowanie, quady, przejażdżki na wielbłądach... Nie można się nudzić ! Ludzie są tu naprawdę mili i nie trzeba się obawiać o bezpieczeństwo.
Na koniec chcemy się jeszcze z Wami podzielić krótkim klipem z pobytu ;) Pamiętajcie tylko, żeby przełączyć na jakość HD ;) ;) Miłego oglądania !
Parenting & Lifestyle